Relacja z Mistrzostw Dolnego Śląska

Na początku marca wybraliśmy się do Jeleniej Góry na przedsezonowe zgrupowanie. W szlifowaniu formy nic tak nie pomaga jak dobry wyścig, dlatego część ekipy wzięła udział w Mistrzostwach Dolnego Śląska w przełajach. Przeczytajcie relację chłopaków z tego wydarzenia!

Worek medali w Jeleniej Górze 

Do Jeleniej Góry pojechaliśmy, żeby trochę pokręcić przed sezonem. Początek marca nie jest idealny do trenowania, ale jak się później okazało pogoda była wyjątkowo łaskawa. 🙂

Po aklimatyzacji i kilku luźnych treningach przyszedł czas na pierwszy sprawdzian w sezonie. Część ekipy wystartowała w przełajowych Mistrzostwach Dolnego Śląska. Okazało się, że zima była przeprowadzona dobrze i przywieźliśmy worek medali! Mistrzami Dolnego Śląska zostali:

Łukasz Klimaszewski (elita)
Karolina Cierluk (elita)
Hanna Fijałkowska (młodziczka)
Rafał Barszczowski (orlik)
Krystian Jakubek (cyklosport)

Poniżej możecie przeczytać relację Patryka Kaczmarczyka i Jakuba Kowalczyka 🙂

Patryk Kaczmarczyk 

Przełajowe Mistrzostwa Dolnego Śląska to raczej wyścig w stylu „pojadę się przepalić” niż jadę po medal. Impreza niezbyt nagłośniona czy otoczona chwalebna rangą, aczkolwiek na takiej czasami można spotkać również mocnych, rowerowych znajomych i naprawdę sporo się natrudzić w walce o podium. Frekwencja w czołówce Polski mizerna, wielu przebywało w tym czasie na zagranicznych zgrupowaniach. Osobiście nie oczekiwałem tutaj od siebie żadnych wyników. 

Start był jednym z elementów weekendowego zgrupowania i tak tez potraktowałem ten wyścig, nie przejmując się znanymi mi problemami ze sprzętem, czy walką „na ogonie” wyścigu. Fajnie że udało się w końcu wkręcić tętno na wyższe poziomy a nie zamulać na tych kilku treningach w tygodniu. 

Jakub Kowalczyk 

Już od dłuższego czasu było wiadomo, że pierwszym moim startem w sezonie 2017 będzie dwudniowa przełajowa impreza w Jeleniej Górze. Mimo, że zawody te nie mają wysokiej rangi, przed startem towarzyszył mi stres, ponieważ wyścig ten miał być sprawdzianem formy po zimie. Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy w piątek wieczorem. Nazajutrz zrobiliśmy rozruch, zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy na miejsce startu. Trasa znana mi z lat poprzednich, dużo się nie zmieniła. 

Na starcie ustawiono nie tyko kategorie juniorów ale także elitę, mastersów i amatorów. Gwizdek sędziego i start, początek wyścigu dobry w moim wykonaniu ponieważ jadę na pierwszej pozycji, jednak szybko się to zmienia ponieważ wyprzedza mnie kolega z Wałbrzycha, z którym już na pierwszym okrążeniu odrywamy się od reszty zawodników. 

Razem pokonujemy kolejne okrążenia. Próbowałem atakować ale bezskutecznie. Ostatecznie przegrywam walkę na finiszu z Kamilem Tarnawskim, zajmując drugie miejsce w juniorach jak i w „Open”.

W niedzielę sytuacja po starcie wyglądała podobnie. Znów jechałem „na kole” kolegi z Wałbrzycha, niespodziewanie spada mi łańcuch skutkiem czego znalazłem się na ostatniej pozycji, nie straciłem jednak woli walki i rozpocząłem pościg za grupą po każdym okrążeniu zbliżałem się do czołówki, a na 2 okrążenia do końca przebiłem się na drugą pozycję wjeżdżając na metę ponownie jako drugi. W generalce również zająłem drugie miejsce. Podsumowując, z wyścigu jestem zadowolony i mam nadzieję że forma dopiero „przyjdzie”.

 

Przed nami sezon startowy. Już 25 marca pojawimy się w Austrii a 8 kwietnia na Pucharze Polski w Białymstoku oraz Bike Maratonie w Miękini.

 

  

Brak komentarzy do "Relacja z Mistrzostw Dolnego Śląska"