Wrażenia ze Ślężańskiego Mnicha
Tegoroczny sezon (zamiast tak jak od lat na Kujawia XC) rozpocząłem wsiadając na szosę po kilku latach przerwy i startując w Ślężańskim Mnichu w kategorii Amator. Startowałem głównie dla zabawy, żeby „przepalić” nogę, nie licząc na wysokie noty.
Organizacja zawodów stała na bardzo wysokim poziomie, ale należy przede wszystkim wyróżnić podział startu na kategorie wiekowe w odstępach 2 minutowych, ponieważ i tak na pierwszych kilometrach było ciasno.
Pierwsza część pętli trochę wolniejsza ze względu na wiatr, natomiast druga część dawała 100% radości z jazdy. Pętla miała tylko 18 km długości i w przypadku 3 okrążeń było naprawdę przyjemnie, tak jadąc w elicie 7 mogłoby być w moim odczuciu zbyt monotonnie.
Pomimo dość wczesnego startu było ciepło i pogoda dopisała wspaniale, pozwalając czerpać przyjemność ze startu. Całe zawody będę wspominał bardzo pozytywnie.
Bartłomiej Osmałek