Warta Gravel 2024 wygrana przez Łukasza

Miesiąc po wypadku Łukasz znów przypina numer i powraca na linię startu. W dobrym stylu, bo zwycięża na liczącym 412 kilometrów wyścigu Warta Gravel.

foto. Smarrr

Na Warcie jestem od pierwszej edycji. Trzy lata temu był to mój pierwszy wyścig długodystansowy. Zupełna improwizacja i 45minut straty do Radka Gołębiewskiego dały do myślenia. Jedząc obiad na ławce przed sklepem raczej nie da się wygrywać.

foto. Smarrr

Rok później powrót już z zupełnie innym przygotowaniem, rewanż i wygrana. Była to pamiętna edycja w stronę Konina. Ile to naklęliśmy się na te trawiaste wały. Chyba tylko Elders pamięta.

foto. Maciej Kędziora

Rok temu fajny pojedynek do ostatnich kilometrów z Romkiem Jagodzińskim. Była walka na minuty i ostatecznie drugie miejsca.

foto. Maciej Wróblewski

W tym roku nie miałem wielkich oczekiwań. Przed zawodami na niecałe dwa tygodnie zdołałem wrócić do w miarę normalnego trenowania. Od startu Bartosz Kołodziejczyk i Piotr Przybył narzucili dobre tempo. Chłopaki lokalsi, wiec ogarniali trasę. Bartek to również zawodnik MTB, więc jak i ja „zaprogramowany” na ogień od startu. Niezależnie, czy wyścig ma 100, czy 400km.

foto. Patryk Piechocki

Początek jechało mi się bardzo słabo. Ale zawodnik trzyma koło do upadłego. Po około 150km zaczęły się sekcje podjazdów oraz „tarka” i tam było już, lepiej. Zostaliśmy we dwójkę z Bartkiem, ale po kilkudziesięciu kilometrach i on zniknął mi z pola widzenia z tyłu. Jak się potem okazało dobił oponę i musiał dopompować.

foto. Patryk Piechocki

Dalszą część dystansu pokonałem już samotnie, zwiększając przewagę. Choć na odkrytych przestrzeniach upał był niemiłosierny, dojechałem dość sprawnie do celu.

foto. Maciej Kędziora

Choć trasa jest dość krótka i łatwa, bardzo lubię ten wyścig. Każda edycja Warty była dobrze przeprowadzona, a organizatorzy naprawdę dokładają wszelkich starań. Przy wysypie różnych produktów ultrapodobnych trzeba wybierać te wyścigi, gdzie szanuje się zawodników. Teraz parę tygodni na spokojny trening i ważny start na GLG.

płaska, szybka trasa – lemondka obowiązkowa. Nawigacja IGS630s i oświetlenie Towild
Warta Gravel – obecny na starcie wszystkich dotychczasowych czterech edycji.
mój improwizowany sprzęt z pierwszej edycji…

Brak komentarzy do "Warta Gravel 2024 wygrana przez Łukasza"