Magiczne Bike Adventure Przemka Lewandowskiego
Bike Adventure to cztery magiczne dni, gdzie rzuciłem sobie kolejne rowerowe wyzwanie, choć nie było ono tylko o rowerowym charakterze. Te cztery dni to przede wszystkim bliska obecność natury, moich Karkonoszy i zasmakowanie innego świata ? To możliwość wyrzucenia negatywnych emocji, uwolnienie wewnętrznej dzikości i sposób na umysłowe odprężenie, choć były to bardzo intensywne dni, gdzie przechodziłem przez huśtawkę wrażeń i podlegałem zmieniającym się bardzo dynamicznie stanom.
Poprzez dwa kółka i góry można o wiele więcej doświadczyć, oddając się w 100% byciem tu i teraz, bo przecież jazda po głazach, kamieniach i korzeniach wymaga koncentracji i skupienia ? Po Beskidach Trophy wcale nie miałem niczego dość, chciało się bardziej, mocniej i więcej! Czułem się silniejszy i z jeszcze większym zapałem podszedłem do tej etapówki. Tutaj też towarzyszyli mi równie zakręceni Mitutoy’kowie. Ich obecność na trasie jeszcze bardziej podkręcała atmosferę.
Było współzawodnictwo i pomarańczowy pociąg Mitutoyo, gdzie czujesz się po prostu swojo ?Wszystko zagrało tak jak oczekiwałem. Pozdjazdy już nie stanowiły dla mnie takiej udręki, jak na początku mojej przygody z rowerem, zjazdy były nieco większym wyzwaniem, ale doświadczenie i zdobyte umiejętności pozwoliły dowieźć mnie cało na metę. Było to ściganie na najwyższym poziomie z wynikiem, który równie mocno podkreśla wytężanie mięsni do granic możliwości.
Dziękuję drużynie Mitutoyo AZS Wratislavia za wsparcie, Aventura Sport Sklep i serwis rowerowy za przygotowanie sprzętu, żelkom Dextro Energyza przegonienie bomby, AbsoluteBikes.pl za opony, które trzymały mnie na trasie i za wspaniałą atmosferę, gdzie każdy z nas dołożył starań by były to udane, zakręcone cztery dni. Jedziemy dalej!