Jakub Kowalczyk opowiada o zaciętej walce na trasie MP XCO 2017

W miniony weekend wystartowałem w najważniejszej imprezie na tę część sezonu, czyli Mistrzostwach Polski MTB XCO w Warszawie na Wzgórzu Kazurka. Na miejsce zawodów wraz z drużyną dojechaliśmy w czwartek. Był czas na zapoznanie się z trasą i przećwiczenie elementów technicznych, których na pętli nie brakowało.

A już następnego dnia wraz z Karoliną, Adamem i Krzyśkiem wystartowaliśmy w sztafetach drużynowych. Ruszałem na drugiej zmianie, Krzysiek przyprowadził naszą ekipę na 2 pozycji, wyjechałem na swoją zmianę, bez kalkulacji, cały czas na pełnych obrotach. Zmianę zakończyłem na 4 miejscu, wypuszczając Karolinę na kolejną rundę. Następnie Adam i finito. 5 miejsce. Menadżer zadowolony, ekipa wciąż młoda, więc potencjał jest!

W niedzielę odbył się wyścig główny. Od rana na Kazurkę schodziło się mnóstwo kibiców. Moja kategoria startowała o 11:15, więc przy trasie było całkiem sporo ludzi (chociaż prawdziwy szał był na późniejszym wyścigu elity kobiet i mężczyzn). Wracając do startu, zostałem ustawiony w 1. linii, mając okazję rozgrzewać się praktycznie do samego początku wyścigu.  Na gwizdek sędziego stawka blisko 50 juniorów ruszyła na podwójną rundę rozbiegową, a następnie na 5 okrążeń po ursynowskim wzgórzu. Po chaotycznym, bardzo szybkim i siłowym starcie znalazłem się ok. 16 pozycji. Jednak zaraz po wjeździe na rundę zasadniczą zacząłem przeskakiwać i po pierwszym kółku byłem już na 8 lokacie.  Dalej było już tylko rozkręcanie z okrążenia na okrążenie i pogoń za kolejnymi rywalami. Ostatecznie Mistrzostwa Polski zakończyłem na 5 miejscu!

Podsumowując start, rozbiegówka w moim wykonaniu mogłaby być lepsza, ale jak pokazał wyścig, wiele osób ten sprinterski początek kosztował mnóstwo zdrowia i późniejszych „bomb” na trasie. Natomiast u mnie każde kolejne okrążenie, to poprawa czasu w stosunku do poprzedniego, co z pewnością cieszy. Jednak uczciwie powiem, że dzisiaj podium było chyba poza zasięgiem. Gratuluję chłopakom z pudła! Wynik jest satysfakcjonujący i z uśmiechem na twarzy wchodzę w kolejną fazę sezonu.

 

Do zobaczenia na trasach!

 

fot. Krzysztof Kwaśniewski