Biegowy Puchar Polski MTB Pcim w błocie
Zapraszamy do zapoznania się z wrażeniami naszych zawodników związanymi z Pucharem Polski XCO, który odbył się w Pcimiu. Po pierwszych komentarzach i zdjęciach pewnie wiecie już, że warunki na trasie nie należały do najprzyjemniejszych. Jednak warto przeczytać, co startujący myślą, gdy ochłonęli po tym wyścigu i mogą napisać obiektywny komentarz.
W zeszłym roku podobne warunki na trasie Pucharu Polski spotkały kolarzy w Białej. W Pcimiu dodatkowo trasa była typowo na stary styl XCO – czyli jeden bardzo długi podjazd i zjazd do mety. W związku z dużą ilością klejącego się błota, mało który fragment podjazdu był do wyjechania. Zawodnicy sporo biegali, a także musieli się wykazać umiejętnościami jazdy w błocie na zjazdach. Tak w kilku zdaniach można zarysować to, co działo się w niedzielę.
Przed Wami kilka słów od:
Karoliny Cierluk – „Próbując objechać trasę dzień wcześniej wiedziałam, że ten start będzie ciężki dla mnie. Niestety nie jestem obyta w jeździe po błocie – rzadko kiedy mam okazję trenować w takich warunkach. Być może moje niezbyt optymistyczne nastawienie do tego startu też miało wpływ na to jak „przetrwałam” ten wyścig. Nie mogę powiedzieć, że dobrze mi poszło – wynik raczej poniżej moich możliwości w tym sezonie. Mimo to, tak jak już Trener mówił, był to dobry trening. Zawsze jest to jakieś doświadczenie, wiadomo nad czym i w jakim sposób popracować przez zimę, żeby było „lepiej”.”
Kuby Kowalczyka – „14 miejsce na kolejnej, ostatniej już przed Mistrzostwami Polski odsłonie Pucharu Polski to wynik zdecydowanie poniżej moich oczekiwań.Warunki panujące w Pcimiu były bardzo „słabe” padający deszcz przeplatany słońcem, przez co trasa wyścigu zmieniła się w trasę biegów przełajowych. Mocna stawka zawodników i panujące warunki zapowiadały bardzo ciężkie ściganie. Dla mnie rywalizacja była bardzo trudna, kompletnie nie radziłem sobie na tej błotnistej trasie, podjazdy raczej wbiegałem a na zjazdach popełniałem zbyt wiele błędów, na co przełożył się mój słaby końcowy wynik. Przez mój nieudany występ zaprzepaściłem szansę na dostanie się do kadry narodowej. Teraz więc nie pozostaje mi nic innego jak spokojnie przygotowywać się do zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Polski.”
Mimo kiepskich warunków wszyscy nasi zawodnicy dzielnie walczyli na błotnistej trasie. Jak to jest w zwyczaju mówić – nawet najgorszy wyścig, to nadal najlepszy trening – i tego się właśnie trzymamy!